sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział 23.

... i spotkałam Fabiana.
Wpadłam na niego i przypadkiem uderzyłam go łokciem w brzuch.
-Przepraszam ! - powiedziałam. 
-Nie. To ja bardzo przepraszam, księżniczko.
Już miałam na niego krzyknąć, żeby tak do mnie nie mówił, ale uświadomiłam sobie, że może rozpętać się kłótnia i wszyscy zlecą się do kuchni, a później wszystko będę musiała tłumaczyć Niall'owi.
Tacę ze szklankami i talerzem zostawiłam na blacie kuchennym i bez słowa wyszłam z kuchni. 
Nie mogłam jednak odejść do pokoju. Ciekawiło mnie co Fabian tutaj robi.
Przyglądałam mu się chwilę, ale robił sobie tylko kanapki, więc po cichu weszłam na górę. 
Z mojego pokoju dochodziło ciche brzdąkanie gitary. 
Otworzyłam powoli drzwi i ujrzałam Niall'a. Siedział na łóżku zafascynowany moją gitarą. 
Grał chyba jedną z piosenek swojego zespołu. Ja jednak jej nie znałam, bo nie interesowałam się zbytnio muzyką od czasu gdy wujek umarł. 
Weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi.
-Masz taki świetny głos. - powiedziałam siadając obok niego na łóżku.
-Czemu masz gitarę, a ja o tym nie wiem ? 
-Nie gram na niej. Możesz sobie ją wziąć. 
-Czemu ? Na pewno masz piękny głos, który świetnie współgra z gitarą. 
-Nie umiem śpiewać i dawno nie grałam. Od jakiś dwóch lat. 
-To na co czekasz  ?
-Nie mam żadnych chwytów. Wszystko powyrzucałam. 
-Podaj laptopa to coś Ci znajdę.
Zgarnęłam laptopa z biurka, po drodze zamykając drzwi na klucz.
Usiadłam obok Niall'a i wzięłam gitarę. Zaczęłam przypominać sobie wszystkie chwyty.
Niall włączył przeglądarkę i po chwili włączył ich piosenkę pt 'Little Things'
Po przesłuchaniu zorientowałam się, że właśnie to grał.
-Podoba się ? - zapytał.
-Bardzo. Ale nie wiem czy uda mi się to zagrać.
-Nie martw się. Za chwilkę znajdę Ci chwyty i spróbujesz.
Po upływie pięciu minut Niall pokazał mi chwyty i zmusił mnie, żebym zgrała.
(Takie info do autorki.. Muszę wykorzystać czyjeś wykonanie tej piosenki. Wybrałam już sobie dziewczynę. Więc jak Rose będzie śpiewała coś to zawsze tej samej dziewczyny covery będę brała :] )
Wpatrzyłam się w laptopa i po chwili miałam wszystko opanowane, więc zaczęłam grać. <klik>
Szło mi dość dobrze. Niall wziął swój telefon i zaczął mnie nagrywać.
Nie tylko grałam, ale również śpiewałam. Nie robiłam tego od dawna.

-Coś ty gadała, że nie umiesz ? Ty się chyba nie słyszysz. śpiewasz tak pięknie. Kurde muszę Ci chyba załatwić kontrakt. Simon się na pewno zgodzi ! - krzyczał rozentuzjazmowany Niall.
-Nie.. Niall uspokój się. Ja nie chcę robić kariery. Podoba mi się moje życie.
-Naprawdę ? Jakie masz plany na przyszły tydzień ?
-Nie wiem. Zależy kiedy wróci ojciec. Ale w weekend jadę do szpitala. Wiesz muszę być taka 'miła' dla wszystkich chorych dzieci... Nie chcę.
-Nie lubisz dzieci ?
-Nie o to chodzi..
Położyłam gitarę i wszystkie inne zbędne rzeczy na podłodze, po czym oparłam głowę o ramię Nialla.
Objął mnie delikatnie ramieniem i zapytał :
-No to o co chodzi ?
-Bo ja się boję. Mogę przecież coś zepsuć. Jak zawsze z resztą. Nie chcę tam jeździć. Mam udawać kogoś kim wcale nie jestem. Nigdy nie chciałam być księżniczką. Nawet jak byłam mała przebierałam się za piłkarza. To nie fair, że akurat na mnie trafiło.
-Ale przecież możesz mieć wszystko czego zapragniesz..
-Ale ja chcę tylko Ciebie.
-Przecież już mnie masz. Mam się oświadczyć, żebyś wiedziała, że nie ucieknę ? - zaśmiał się.
-Nie, Niall... Nie żartuj sobie. Po prostu mamy tak mało czasu dla siebie.
-Ale to chyba nie powód, żeby się martwić ? Owszem nie widzieliśmy się strasznie długo, ale chyba Twój ojciec w końcu pozwoli nam się spotykać regularnie ?
Wzruszyłam tylko ramionami i położyłam się na łóżku, a Niall obok mnie. Położyłam głowę na jego torsie, a on mnie przytulił i pocałował w czoło.
-Nie martw się, kochanie.

Leżeliśmy w ciszy przez dłuższą chwilę. Dzisiaj był wyjątkowy dzień. Niall pomaga mi się podnieść z tego dołka trwającego już ponad dwa lata. Mogę mu dziękować za to, że nie zadaje pytań. Po prostu mnie motywuje, przytula, całuje - kiedy jest to potrzebne. Nie jest nachalny.
-Pamiętasz jak ostatni raz u Ciebie byłam ? Wtedy nam przerwano. Może to dokończymy ? - zapytałam szeptem.
-Chcesz ? Na pewno ? - rozpromienił się.
-Tak.
-Nie boisz się ?
-Przecież już to robiliśmy. Poza tym czego mam się bać ? Że zajdę w ciąże ? Raczej nie.
Niall pochylił się nade mną i zaczął delikatnie muskać moją szyję - centymetr po centymetrze....

________________________________
Cześć. :)
Postanowiłam jeszcze pisać. Co prawda pod ostatnim rozdziałem był tylko jeden komentarz w dodatku anonimowy, ale i tak mnie ucieszył :)
A ja mam dziś wenę, wiec czemu miałabym nie napisać ?
Jutro mnie nie będzie, więc i tak bym nic nie napisała.
Jestem zadowolona z rozdziału, szczególnie z końcówki.
Nie wiem jak wy :)
Jeśli się podoba to skomentuj :)
To tylko tyle. Muszę uciekać <3
Paa x.x 

9 komentarzy:

  1. Beznadziejne .. nikt tego nie czyta i czytać nie będzie. Sama jestem zdumiona że dotrwałam do tego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życie gniecie nieustannie, kotku ;3

      Usuń
    2. Jaki hejt, ałć. Aż posmutniałam

      Usuń
    3. To nie był hejt.. Nie chcesz nie czytaj :)

      Usuń
    4. to po jaką cholerę czytasz to co Ci się nie podoba ? Mi się bardzo podoba i to JA skomentowałam pod poprzednim rozdzialem NIE OBRAŻAJ INNYCH BO NA TYM NIKT NIE WYVHODZI DOBRZE
      a TY Mrs. Horan ;3 nie przejmuj się Nią i pisz i jeszcze raz pisz
      czekam na next"a
      melody (tak to moje prawdziwe imię

      Usuń
    5. p.s
      posluguje sie dwoma swojimi imionami
      tośka i melody
      melody

      Usuń
  2. Skoro to czytasz to czemu nie komentujesz pod wszystkimi rozdziałami? Ja jebie -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ponieważ nie pochodzę z Polski tylko z USA i nie mam zbydnio czasu i jeszcze jedno proszę nie klinj po polsku tylko po angielsku
      Gracias por su atención reciben con una cálida de Los Angeles
      p.s
      znam 8 języków

      Usuń
    2. Wejście na translate google to żadna sztuka :*

      Usuń